Spodziewane zwycięstwo opłacone krwią

Spodziewane zwycięstwo opłacone krwią

Nie było niespodzianki w Sandomierzu w meczu 11. kolejki III ligi. Wisła zdecydowanie zwyciężyła 4-1 (2-0) MKS Trzebinia/Siersza. Tym samym wiślacy odnieśli szóste z rzędu zwycięstwo, a Adrian Gębalski zdobywając jedną z bramek nadal jest liderem w klasyfikacji strzelców ligi. Gole zdobyli też - dwa Damian Nogaj i Daniel Beszczyński. Dla MKS-u strzelił Michał Kowalik.

Wiślacy do meczu z MKS-em wyszli bardzo skoncentrowani. Z początku było dużo walki w środku pola. W 20. minucie dowodem tego było rozcięcie skóry głowy Adriana Gębalskiego, który po zderzeniu się z Damianem Lickiewiczem musiał opuścić na chwilę plac gry. Po powrocie Gębalski dostał świetne podanie od Kamila Hula, ale napastnik sandomierzan zamiast strzelić szukał podaniem kolegi z zespołu, co skończyło się stratą piłki. W 27. minucie Michał Motyl z lewej strony boiska ograł dwóch defensorów MKS-u i podał w pole karne, jednak w ostatniej chwili wybili rywale. Dwie minuty później, w swoim stylu, z dystansu uderzył Mariusz Kukiełka, ale futbolówka poszybowała daleko od bramki.

Przyjezdni odpowiedzieli groźnym strzałem Michała Kowalika z 31. minuty, ale trafił tylko w boczną siatkę. W 37. minucie Daniel Chorab z połowy boiska dalekim podaniem wypatrzył Gębalskiego, jednak ten próbował uderzyć z powietrza, w rezultacie oddalił zagrożenie od bramki Krzysztofa Pająka. W 41. minucie wiślacy wyprowadzili wzorowy kontratak. Motyl podał na prawą stronę do Przemysława Michalskiego, ten sprytnie minął obrońcę i zagrał piłkę w "szesnastkę". Gdy wydawało się, że nic z tego podania nie będzie, w ostatniej chwili ładnym strzałem przy słupku prowadzenie Wiśle dał Damian Nogaj. Gospodarze mocno uaktywnili się w końcowych minutach pierwszej połowy. W 44. minucie Gębalski podał do Hula, jednak 23-letni pomocnik zamiast podać do osamotnionego Nogaja zdecydował się na strzał i wywalczył rzut rożny. Po wznowieniu gry z rzutu rożnego piłkę dostał Daniel Beszczyński i z najbliższej odległości wpakował ją do bramki.

Mocnym akcentem drugą część rozpoczęli wiślacy. W 49. minucie Hul ponownie zastosował prostopadłe podanie do Gębalskiego, który znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem i pewnym uderzeniem zdobył swojego dwunastego gola w sezonie. Po strzeleniu trzeciej bramki tempo gry ze strony Wisły trochę się opadło. Swoje okazje mieli dzięki temu rywale, ale nie byli w stanie zmusić do cięższej pracy Stanisława Wierzgacza. W 75. minucie Kukiełka kilkudziesięciometrowym podaniem obsłużył Nogaja, który w pięknym stylu przelobował bramkarza MKS-u. Cztery minuty później Kowalik przedarł się przez obronę sandomierzan i precyzyjnym strzałem po ziemi zaliczył honorowe trafienie dla swojego zespołu. Ostatnim akcentem spotkania było zbyt słabe uderzenie z dystansu Choraba.

5 października 2014, 15:00 - Sandomierz (Miejski Stadion Sportowy)
Wisła Sandomierz 4-1 MKS Trzebinia/Siersza
Damian Nogaj 41, 75, Daniel Beszczyński 45, Adrian Gębalski 49 - Michał Kowalik 79

Wisła: 1. Stanisław Wierzgacz - 11. Maciej Ziółek, 24. Daniel Beszczyński, 6. Krystian Pydych, 14. Daniel Chorab - 17. Przemysław Michalski (72, 4. Rafał Mikulec), 20. Michał Motyl (67, 16. Michał Wawryszczuk), 5. Mariusz Kukiełka, 19. Kamil Hul (59, 18. Jarosław Piątkowski), 10. Damian Nogaj - 7. Adrian Gębalski (77, 9. Jarosław Pacholarz).

MKS: 1. Krzysztof Pająk - 18. Maciej Domurat, 6. Jakub Juraszek, 4. Marcin Kalinowski, 11. Tomasz Szczepanik - 2. Krzysztof Sieczko (46, 5. Adrian Kukla), 8. Sebastian Ołownia, 7. Damian Lickiewicz, 14. Piotr Witoń (70, 9. Marcin Giermek), 10. Michał Kowalik - 16. Jakub Pająk (70, 3. Tomasz Małodobry).

żółte kartki: Mikulec - Sieczko, Ołownia, Kukla.

sędziował: Paweł Kukla (Kraków).
widzów: 400.

źródło: własne / Fot: Piotr Morawski/NadWisla24.pl

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości