Kontaktowa porażka

Kontaktowa porażka

Kolejny raz piłkarze Wisły Sandomierz nie potrafili zdobyć punktów na stadionie rywala. Hutnik Kraków okazał się lepszy o jedną bramkę, wygrywając 2-1 (1-1) w spotkaniu 5. kolejki III ligi gr. IV. Jedynego gola dla Wisły strzelił Damian Nogaj. Sandomierzanie spadli na przedostatnie miejsce w tabeli.

W 6. minucie akcję Wisły poprowadził z prawej strony Jarosław Piątkowski. Po zagraniu w pole karne Piotr Poński podał do Wiktora Putina, jednak Ukrainiec nie trafił czysto w piłkę, a ta poszybowała wysoko nad poprzeczką.

Gospodarze odpowiedzieli sytuacją z 10. minuty. Dwa szybkie podania pomiędzy zawodnikami Hutnika stworzyły świetną okazję Kamilowi Sobali, którego mocny strzał świetnie obronił Stanisław Wierzgacz. Dwie minuty później bramkarz sandomierzan ponownie w ładnym stylu interweniował przy strzale z rzutu wolnego Patryka Kołodzieja. W 18. minucie po trafieniu w słupek przez Tomasza Jaklika zatrzęsła się bramka Wisły.

Jedną z niewielu okazji piłkarzy Dariusza Pietrasiaka w pierwszej połowie był niecelny strzał Damiana Nogaja z kilkunastu metrów.

W 35. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Z rzutu rożnego zacentrował Krzysztof Świątek, a w polu karnym głową gola zdobył Mariusz Bienias, taranując przy tym Michała Mokrzyckiego.

Sytuację miał także Piotr Poński, który obrócił się z piłką na jedenastym metrze, ale uderzył obok bramki.

Jeszcze przed przerwą wiślacy odrobili straty. W dwójkowej sytuacji Poński-Nogaj skrzydłowy Wisły minął zwodem Jakuba Ptaka i spokojnym strzałem obok bramkarza wyrównał stan meczu. W doliczonym czasie pierwszej części meczu Sobala obił poprzeczkę przy próbie strzału w stronę dalszego słupka bramki.

Na drugą połowę wiślacy wyszli bardziej zmotywowani i było to też widać w grze na boisku.

W 53. minucie Hutnik ponownie wyszedł na prowadzenie, i ponownie po rzucie rożnym i strzałem głową. Dośrodkowywał Grzegorz Marszalik, a głową przymierzył Jaklik. Sześć minut później potężne uderzenie z dystansu Łukasza Kędziory z trudem za linię końcową odbił Wierzgacz. W 70. minucie Michał Kamiński dopadł do "bezpańskiej" piłki, po czym zacentrował na głowę Nogaja, który jednak trafił w poprzeczkę. Futbolówka ostatecznie wylądowała w siatce, po dobitce, ale asystent sędziego dopatrzył się pozycji spalonej. Kilka chwil potem Mokrzycki uderzył z rzutu wolnego, niestety był to zbyt lekki strzał, żeby zaskoczyć Mateusza Zająca.

Wyrównanie mogła przynieść okazja Krystiana Sornata, jednak przegrał w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Po drugiej stronie boiska z kilku metrów nieznacznie chybił Świątek.

29 sierpnia 2018, 17:00 - Kraków (Stadion Miejski Hutnik Kraków)
Hutnik Kraków 2-1 Wisła Sandomierz
Mariusz Bienias 35, Tomasz Jaklik 53 - Damian Nogaj 42

Hutnik: 1. Mateusz Zając - 5. Jakub Ptak, 2. Tomasz Jaklik, 6. Mariusz Bienias, 15. Bartosz Tetych (74, 13. Przemysław Antoniak) - 19. Błażej Radwanek (80, 20. Dawid Linca), 11. Dariusz Gawęcki (72, 28. Mateusz Reczulski), 14. Patryk Kołodziej (21, 4. Łukasz Kędziora), 7. Krzysztof Świątek, 10. Grzegorz Marszalik (89, 30. Symon Pietrzyk) - 8. Kamil Sobala.

Wisła: 1. Stanisław Wierzgacz - 14. Daniel Chorab (66, 99. Michał Kamiński), 13. Dawid Korona, 4. Mateusz Kolbusz (46, 2. Jakub Konefał), 23. Paweł Bażant - 10. Jarosław Piątkowski (60, 20. Piotr Ferens), 8. Michał Mokrzycki, 5. Szymon Czerwiak, 26. Wiktor Putin, 15. Damian Nogaj (72, 9. Kacper Piechniak) - 6. Piotr Poński (60, 24. Krystian Sornat).

żółte kartki: Kędziora - Chorab, Nogaj.

sędziował: Piotr Burak (Zamość).
widzów: 645.

źródło: własne / fot.: Dariusz Grochal

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości