Wypowiedzi po meczu ze Stalą

Wypowiedzi po meczu 3. kolejki III ligi gr. IV wygranym 2-0 (0-0) ze Stalą Rzeszów.

Jarosław Pacholarz (trener Wisły Sandomierz): - Chciałbym pogratulować drużynie. Zrealizowała wszystkie założenia. Zaplanowaliśmy, że pierwszą połowę zagramy defensywnie, na zero z tyłu. Jeśli wytrzymamy z korzystnym wynikiem, to w drugiej połowie stworzą się sytuacje. Mieliśmy plan na stworzenie sytuacji ofensywnych, i pierwsza bramka wpadła po takiej akcji. Podwójnie cieszę się, że te wszystkie plany zostały zrealizowane. Stal Rzeszów to bardzo mocna drużyna. Nie mogliśmy sobie pozwolić na żaden błąd.

Maciej Seroka (II trener Stali Rzeszów): - Kto był na meczu, to widział co się wydarzyło. Zakładaliśmy zupełnie coś innego. Bardzo jesteśmy źli na to, jak się zaprezentowaliśmy. Praktycznie przez 90 minut stworzyliśmy może dwie sytuacje, po jednej w każdej połowie. Zagraliśmy bardzo słabe spotkanie. Tylko w naszych nogach jest to, żeby odwrócić tę słabą passę, którą prezentujemy - cztery punkty w trzech meczach. Każdy myślał, że to będzie wyglądało inaczej. Nie tylko punkty, ale i gra na ten moment wygląda słabo. Przegraliśmy, Wisła okazała się lepsza o dwie bramki.

Maciej Ziółek (piłkarz Wisły Sandomierz): - Wiedzieliśmy, że przyjeźdża mocna drużyna. Wiedzieliśmy, że do tych umiejętności, które posiadamy powinniśmy dołożyć walkę, zaangażowanie, których w poprzednich meczach brakowało. W dwóch ostatnich meczach "nie przestawiliśmy się" na trzecią ligę, byliśmy jeszcze w czwartej lidze. Nie wiedzieliśmy z czym, to się "je". Dzisiaj wykonaliśmy plan w 100 a nawet 120 procentach. Cieszymy się bardzo. Jedziemy dalej.

Daniel Beszczyński (piłkarz, kapitan i asystent trenera Wisły Sandomierz): - Pomogła nam zmiana taktyki. Nie ruszyliśmy „na hura”, tylko czekaliśmy na to, co zrobi rywal, i to się opłaciło. Dwa świetne dogrania Jarka Piątkowskiego wykorzystali Maciek i Damian. Bardzo się cieszymy.

źródło: własne / Radio Kielce